wtorek, 16 lipca 2013

belive

Wczorajszy dzień minął mi bardzo aktywnie. 
Rano wybrałam się na poszukinanie butów (zamarzyły mi się czarne sandałki na dość wysokiej platformie i koturnie), jednak po raz kolejny wyszłam ze sklepów z pustymi rękoma.
[gdyby ktoś widział/kupił podobne, proszę o kontakt, bo do tej pory znalazłam jakieś 3 odpowiadające opisowi pary, ale były słabo skrojone chyba, ponieważ nawet w rozmiarze większym od mojego nie byłam w stanie wsadzić stopy do buta ://]
Później wyruszyłam do Złotych Tarasów, aby spotkać się z Izą, z którą miałyśmy obejrzeć film pt. ''Iluzja''.
W następnym poście postaram się napisać krótką recenzję or somfyn, ale tymczasem zdradzę tylko, że film wart obejrzenia, ale ogromnym arcydziełem moim zdaniem nie jest.

Jak w ostatnim poście napisałam, baardzo dużo się zmieniło w moim życiu przez ubiegły rok.
Jedną ze zmian, która najbardziej mnie cieszy jest to, że rozwinęłam jedno ze swoich dominujących hobby - fotografię. Przed wakacjami zakupiłam Canona EOS 600 D wraz z podstawowym obiektywem.
Polecam wszystkim początkującym fotografom ten model. Obracany ekran ułatwia wykonanie wiele ujęć. Funkcja Live Viev na początku jest niezwykle pomocna.
Niedługo po zakończeniu roku szkolnego zapisałam się na kurs fotografii, ponieważ czułam, że wiele opcji jest dla mnie wciąż tajemniczych, a nie należę do osób, które kiedykolwiek zaczytywały się w instrukcję obsługi. Za parę godzin wychodzę na przedostatnie zajęcia. Cykl lekcji, zawierający w sobie zajęcia w plenerze oraz nocne uznaję za bardzo przydatne oraz myślę, że naprawdę pomogły mi w nauce obsługi aparatu oraz poznawaniu różnych ciekawych sztuczek. Poniżej parę przykładowych zdjęć mojego autorstwa. (hihi, jak to poważnie zabrzmiało!)







       p.s. serdecznie zapraszam!
ask.fm/JuliaAkaJulle

p.p.s. zachęcam do konstruktywnej krytyki dotyczącej moich zdjęć! (:

                                               Całuski, 
                        Vanilia

niedziela, 14 lipca 2013

a new beginning

Witam Was ponownie po prawie (a może ponad?) rocznej przerwie.
Nie miałam czasu ani zapału do prowadzenia tego bloga, czego teraz dość żałuję.
W moim życiu przez miniony rok miało miejsce wiele zmian, na lepsze, jak sądzę...
Mam nadzieję, że mój blog będzie przyjemniejszy w odbiorze i zaciekawi Was wszystkich jego treść. (:
Pomyślałam, że wraz z rozpoczęciem nowego 'rozdziału' funkcjonowania bloga wprowadziłabym nowy szablon, co Wy na co? Jeszcze się zastanowię :D
Za niecałe dwa tygodnie znowu mnie nie będzie, ponieważ wyjeżdżam do Turcji na wycieczkę zwiedzającą po całym kraju (oczywiście możecie liczyć na foto-relację), ale do tego czasu postaram się wynagrodzić swoją długą nieobecność, <3

Ściskam mocno, 
                                Vanilia

p.s. everrrrrrrything has change!
                                                  
                                                  


wtorek, 14 sierpnia 2012

Zestawy ^3^

Proszę o fajnowanie!!! julka144 - Profil - Allani.pl
Poniżej przedstawiam kilka zestawów, które tworzę na stronie allani.pl








Podobają Wam się?
Proszę o fajnowanie!!! julka144 - Profil - Allani.pl

Po powrocie.

Cześć, kochani!
Około 22.00 w piątek wróciłam do Warszawy, a cały wczorajszy dzień odsypiałam
^^

Mojemu powrotowi towarzyszył dziwny, głęboki smutek, który odczuwałam.
Przez tydzień byłam we Włoszech, pięknych, wesołych, gdzie ludzie mimo kryzysu są wiecznie uśmiechnięci i sympatyczni, a powróciłam do stolicy Polski, która w porównaniu wydaje mi się nudna, o niektórych mieszkańcach już nawet nie wspomnę...
Słowem - gwałtownie zostałam przywrócona do rzeczywistości, co trochę mnie dołuje.
Widać różnicę między tymi dwoma nacjami już na pierwszy rzut oka.
Głównie pogoda - w cieniu termometr we Włoszech NIGDY nie pokazywał mniej niż 35 stopni, lecz żeby uzyskać temperaturę odczuwalną, należy dodać jakieś siedem, osiem stopni, a w wytrzymywaniu upałów nie pomagało to, że dziennie przechodziliśmy po kilkanaście kilometrów w słońcu i to często tak zwanym muzealnym kroczkiem - powolnym dreptaniem z powodu takiej liczby ludzi, że ciężko nawet ruszyć ręką, a co dopiero iść. Wbrew pozorom coś takiego męczy o wiele bardziej, niż nie jeden marsz.
Przynajmniej się opaliłam...
Cóż, we Włoszech nie było takich upałów od 250 lat, a w Polsce jest tak zimno, że siedzę pod kocem w dwóch swetrach i dygocę z zimna,



Codziennie, zaczynając od jutra będę publikowała kolejne zapiski z mojego dziennika, myślę, że będziecie to z ciekawością czytać. Nie zabraknie zdjęć, outfitów, i oczywiście gór rzeczy, które kupiłam (zakupoholizm). 
                                               Wasza  Vana

piątek, 3 sierpnia 2012

Pożegnania czas.

Dzisiaj jest mój ostatni dzień w Wa-wie, jutro o 7.00 wyjeżdżam.
Czekam więc na mamę, żeby pomogła mi się spakować (walizka chyba zmalała, może w praniu :c)
Potem pójdziemy do Bomi, takiego malutkiego supermarketu nieopodal mojego domu, aby kupić jedzenie na podróż.
Co do podróży, to jedziemy autokarem, bo mama bardzo źle znosi loty samolotami, a droga autokarem przez Czechy i Austrię zajmie dzień i noc, więc życzcie mi proszę powodzenia w wytrzymaniu tego koszmaru ._. 
Z pewnością po powrocie wstawię na bloga zdjęcia Wenecji, Asyżu, Florencji, Rzymu i oczywiście Watykanu ^3^ Nie zabraknie również fotek z podróży :DD
Jest możliwe, że we Włoszech wstawię jedną lub dwie notki, więc zaglądajcie na bloga ^^

Trzymajcie się podczas mojej nieobecności,
                                                                              Wasza Vanilia

czwartek, 2 sierpnia 2012

Po WYMUSZONEJ przerwie

Przepraszam za lukę w publikowaniu postów, ale przez kilka dni całkowicie nie miałam dostępu do internetu. Teraz jednak już wszystko jest w porządku.
Od jakieś godziny mój pokój już jest malowany, nie mogę się doczekać efektu końcowego.
Siedzę sobie w salonie, oglądając mecz siatki plażowej i tak sobie myślę, że chyba Polacy wrócą z Londynu z jednym medalem - srebrnym, Sylwii Bogackiej. 
Agnieszka Radwańska z niewiadomych powodów ma wyjątkowego pecha na tych igrzyskach. Niby jest ta cała 'klątwa chorążego', ale ja myślę, że tak naprawdę wszystko sprowadza się do psychiki. No, może większość.
Najchętniej oglądam te różne gimnastyki i szermierkę. Lekkoatletyka, bo niezwykle to wygląda, a szermierka po pięciu latach trenowania jej na zawsze pozostanie w moim sercu ^3^


Oprócz tego... Wczoraj  byłam na cmentarzu, z okazji pierwszego sierpnia.
Przeraziło mnie, że podczas godziny 'W' większość ludzi w ogóle nie wiedziała, o co chodzi lub totalnie ignorowała. Ci ludzie ginęli walcząc o naszą ojczyznę, w której żyjemy i straszny jest wg mnie fakt, że naprawdę duża liczba osób nie zdaje sobie z tego sprawy / olewa to. 


Jarają Was igrzyska? Jakie dziedziny sportu najchętniej oglądacie? Uczciliście jakoś pamięć poległych w  Powstaniu Warszawskim?
                                                   Wasza Vanilia

piątek, 27 lipca 2012

Ceremonia otwarcia olimpiady w Londynie

Dzisiaj o 22.00 polskiego czasu w Londynie rozpoczyna się ceremonia otwarcia tegorocznej olimpiady w Londynie, czy jak tam brzmi ta 'oficjalna nazwa'. 
Będę go oglądać z kochaną rodzinką w telewizji, a jutro naskrobię Wam jakąś notkę o tym, co sądzę :D


Cztery lata temu miała miejsce olimpiada w Pekinie, jednak mało z niej pamiętam, wtedy... wyjawię tyle, że miałam nieco inne problemy na głowie, niż oglądanie igrzysk sportowych...
Jedyna sprawa, jaką pamiętam, to to, że na otwarciu odbył się wielki skandal.
Mała piękna Chinka, która nie umiała śpiewać, zaśpiewała z playbacku, który nagrała mała brzydka Chinka z nieziemskim głosem. Potem wybuchnął skandal, gdy cała sprawa wyszła na jaw.
Uważam, że dyskryminacja osób ze względu na wygląd jest niedopuszczalna, a Wy?
Będziecie oglądać dzisiejsze otwarcie?

                   Vanilia